14 września 2013

Hity jak wino

 
Rod Stewart wciąż zaskakuje. W Rybniku jeden z najwybitniejszych piosenkarzy w historii muzyki potwierdził, że upływający czas wcale nie musi robić wrażenia na artyście. Stewart jest w znakomitej formie, jego nowe utwory brzmią bardzo świeżo, a doskonale znane hity są jak wino – im starsze tym lepsze.
 
Koncert w Rybniku był kolejnym wielkim wydarzeniem, które odbyło się na Stadionie Miejskim. Obejrzało je około 15 000 fanów, którzy usłyszeli największe przeboje światowej muzyki w wykonaniu jednego z najpopularniejszych wokalistów w historii. Rod Stewart pokazał, że nie zamierza odcinać kuponów od sławy. Jego nowy materiał z płyty "Time" brzmi znakomicie na żywo. 
 
– Było widać, że nowe piosenki przypadły do gustu publiczności. Stare hity brzmiały tak samo jak zazwyczaj, czyli po prostu znakomicie – podsumował Janusz Stefański z agencji koncertowej Prestige MJM, która wspólnie z Urzędem Miasta w Rybniku i Radiem Złote Przeboje była organizatorem koncertu Roda Stewarta.
 
W występie Szkota nie brakowało elementów zaskoczenia. Wystarczy powiedzieć, że jeden z utworów wykonała jego córka Ruby. Doskonale z Rodem brzmiały również sprzypaczki z poznańskiej szkoły l`Autunno. – Taki polski akcent był inicjatywą samego wokalisty – podkreślił Marek Kurzawa z agencji Prestige MJM.
 
Rodowi Stewartowi w Polsce wyraźnie się spodobało. Tym razem może jeszcze bardziej niż w trakcie poprzednich wizyt. Warto bowiem zauważyć, że na Śląsk przyleciał  już w piątek i okazało się, że po wizycie w Oświęcimiu nie zamierza wracać do swojego domu. – Tego akurat nie mogliśmy ujawnić przed koncertem, ale Szkot spędził w naszym kraju nie kilka godzin, jak początkowo planował, ale całe dwa dni – podkreślili organizatorzy. 
 
Swój koncert Rod Stewart zakończył w efektownym stylu, z dużym impetem wykopując w publiczność podpisane przez siebie piłki. Robił to z wielką pasją, jak na wielkiego fana futbolu przystało. Na bis wykonał jeden ze swoich największych hitów "Sailing", który po raz kolejny tak samo wzruszył polską publiczność. – Bez wątpienia to był magiczny wieczór. Warto było gościć tak wielkiego człowieka i artystę w naszym mieście – podsumowała Ewa Ryszka, wiceprezydent Rybnika.
 
 

Sprawozdanie [PDF]

Oficialny plakat

Galeria