9 sierpnia 2019

Po włoskiej części tournée, fani zachwyceni są formą wokalną Il Volo. Kilkanaście koncertów zespół zaśpiewał przy wypełnionym audytorium i ogromnym aplauzie publiczności. Występy z okazji 10-lecia istnienia tria były przepełnione radością i wdzięcznością za dotychczasowy czas, jaki wokaliści spędzili na scenie. Fani w Polsce już odliczają dni do koncertu w Gliwicach.

 

Przez półtora miesiąca Il Volo wystąpiło 15 razy, śpiewając w ogromnej większości we Włoszech. Tylko dwukrotnie wyskoczyli poza Italię, wówczas zaprezentowali się w Attard na Malcie i w chorwackim Dubrowniku. Wszędzie były to koncerty pod chmurką, niekiedy w spektakularnych miejscach. W mieście Borletta trio zaśpiewało na zamkowym dziedzińcu, w Merano na torze konnym, a w Palermo – w letnim teatrze. Kilka razy fani oklaskiwali swoich idoli na placach miejskich. Tak było w Palmanovie, Locarno, Lecce i miejscowości Cattolica. Oddech starożytności czuli chłopaki podczas występów w Chieti i Taorminie.

 

 

Antyczny teatr w sycylijskiej Taorminie, gdzie widownia koncertowa  ma widok nie tylko na scenę, ale także na Etnę i zatokę Morza Jońskiego, jest niemal stworzony dla występów włoskiego tria! Przez fanów zespołu miejscowość została okrzyknięta nawet stolicą Il Volo! W tamtejszych letnich koncertach biorą udział nie tylko Włosi, ale także wczasowicze z całego świata, m.in.: Amerykanie, Rosjanie, Japończycy, a także… Polacy. W tym roku nie brakowało na koncercie w Taorminie przedstawicieli fanklubów Il Volo, a wśród transparentów przekazujących słowa uwielbienia w kierunku wokalistów, nie brakowało także biało-czerwonych barw. Ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności Piero, Ignazio i Gianluca dużo żartowali pomiędzy piosenkami, wspominali początki swojej działalności artystycznej, przytulali starsze i młodsze fanki.
– Dystans pomiędzy widownią a artystami w przypadku tej sceny zawsze jest bardzo mały i nawet ci, którzy mieli miejsca nieco dalej czuli, że artyści są niemal tuż obok nich. W budowaniu niezwykłego nastroju włączyła się także sceneria Teatru Antycznego w Taorminie. Umiejętnie podświetlone ruiny oraz mrok nocy dodawały sznytu całemu wydarzeniu – przyznaje Monika Fronczak, redaktor naczelna Il Volo Poland, która pojechała specjalnie na koncert tria na Sycylię. Na publiczności w Taorminie wielkie wrażenie zrobiła niesamowita forma wokalna śpiewaków, a w szczególności Ignazia. Widać było, że trio świetnie przygotowało się do nowej odsłony swojej trasy Musica Tour, w trakcie której promują najnowszą płytę. 

 

– Piosenki, wykonywane przez artystów, przy akompaniamencie niesamowitej orkiestry rozrywkowej, za każdym razem kończyły się owacjami na stojąco. Nie brakowało także wspólnego śpiewania wraz z widownią bardzo dobrze znającej teksty zarówno nowych piosenek trio, jak i tych nieśmiertelnych melodii włoskich. Wyjątkowym elementem koncertu w Taorminie był duet Piero i Ignazio, którzy są rodowitymi Sycylijczykami. Panowie zaśpiewali piosenkę „E vui dormiti ancora”, której tekst napisany został w dialekcie sycylijskim – opowiada Monika Fronczak.


W czasie włoskich koncertów zespołowi towarzyszył znakomity skrzypek Alessandro Quarta, który akompaniował chłopakom podczas ich solowych występów. Wszystkie koncerty charakteryzowały się większą swobodą niż w przypadku występów klasycznych promujących płytę Notte Magica poświęconej Trzem Tenorom podczas wcześniej trasy koncertowej. 


 Kto jeszcze nie ma biletu na ten fantastyczny włoski wieczór, może w każdej chwili go nabyć, wchodząc na stronę www.prestigmjm.com.